Rynek pojazdów elektrycznych rozwija się cały czas – samochody osobowe, autobusy, ciężarówki, pojazdy dostawcze, a nawet motocykle i łodzie potrzebują miejsc, gdzie mogą się szybko naładować. Ekoenergetyka-Polska jest jednym z największych producentów infrastruktury ładowania na europejskim rynku. Stacje ładowania można spotkać w wielu stolicach takich jak np. Paryż, Berlin czy Warszawa, ale również na mroźnym kole podbiegunowym czy w bardziej gorących obszarach południowej Europy. Aby zapewnić ich niezawodność, spółka Ekoenergetyka Service cały czas monitoruje stan urządzeń, dbając o to, by działały one bez zarzutu.
Aby dowiedzieć się więcej na temat pracy w serwisie, zapytaliśmy Kierownika Działu Wsparcia Zadalnego, Krzysztofa Czeronko - czym zajmują się na co dzień i jak to wygląda w praktyce?
Nasza praca, jak nazwa działu sugeruje, polega na szeroko rozumianym zdalnym wsparciu naszych klientów i partnerów biznesowych. Dotyczy to zarówno wsparcia przy uruchomieniach, czy konfiguracji nowych stacji, jak i pomocy przy diagnozowaniu i usuwaniu usterek stacji już pracujących. W większości przypadków jesteśmy pierwszymi osobami, którzy zaglądają do stacji w celu sprawdzenia co się dzieje. Weryfikujemy zgłoszenia, przeprowadzamy diagnostykę. Jeżeli problem faktycznie istnieje, to wykonujemy naprawy. Jeżeli to możliwe, usuwamy usterkę zdalnie, jeżeli jednak nie - wtedy wykorzystujemy trzy opcje: albo korzystamy z pomocy obsługi technicznej klienta, która znajduje się na miejscu, albo wysyłamy nasz zespół serwisu interwencyjnego, albo korzystamy ze wsparcia partnerów serwisowych. W kolejnym kroku weryfikujemy ich działania – udzielamy instrukcji, a także sprawdzamy, jak działa stacja ładowania po wykonanej naprawie.
Ze względu na powyższe zadania, Zdalne Wsparcie Serwisowe uważane jest za najważniejsze ogniwo w całym procesie, ponieważ niemal każde zgłoszenie przechodzi przez nasz dział. Kiedyś śmiałem się, że nasza praca, to trochę detektyw - mamy rezultat, mamy poszlaki i dochodzimy do „winowajcy”. Obecnie używam raczej terminu troubleshooter. Cały proces ładowania to szereg związków przyczynowo-skutkowych, a znając przyczyny i skutki (lub ich brak), dochodzimy do źródła problemu.
Powiedziałeś „jeżeli problem faktycznie istnieje” – czy zdarza się, że dostajecie zgłoszenia na problem, który nie istnieje?
Zdarza się, nawet dość często, że dostajemy zgłoszenie na problem, który nie jest winą stacji ładowania, są to na ogół problemy związane z niewłaściwą eksploatacją lub brakiem zrozumienia procesu ładowania. Przykładowo, przyczyną zgłoszenia, że pojazd ładuje się tylko do 80%, zamiast do pełna, było ustawienie w pojeździe, które użytkownik może zmienić w każdej chwili. Część tego typu zgłoszeń wynika z braku edukacji zarówno wśród obsługi, jak i użytkowników stacji i pojazdów.
Dla wielu osób jest to zupełnie nowa dziedzina i musi minąć trochę czasu, aby się do tego przyzwyczaić. Zdarzają się również sytuacje, gdzie wtyk stacji ładowania uległ uszkodzeniu ze względu na nieprawidłowe użytkowanie, czy dewastację. Przykładowo, zamiast odłożyć złącze do gniazda odkładczego, ktoś pozostawił je w miejscu niedozwolonym, przez co urządzenie zostało narażone na czynniki środowiskowe takie jak np. woda, brud czy inne zanieczyszczenia.
Czy w takim razie zdarza się Wam szkolić klientów, aby tego typu zgłoszeń było mniej? Jak wygląda edukacja w tym obszarze?
Tak, zdarza się. Jednak robimy to raczej okazjonalnie. Staramy się raczej przekazywać nasze spostrzeżenia do Centrum Szkoleniowego - Ekoenergetyka Training Center, które powstało specjalne w celu szkolenia klientów i partnerów z zakresu ogólnego elektromobilności oraz obsługi, konserwacji i napraw naszych stacji. Na bazie naszych doświadczeń to ETC buduje moduły szkoleniowe i przekazuje wiedzę dalej. Współpracujemy także z Biurem Rozwoju Oprogramowania oraz z Działem Konstruktorów, którym przekazujemy informacje zwrotne, zarówno te od klientów, jak i nasze własne uwagi, które pomagają ulepszać nasze stacje zarówno w zakresie oprogramowania, jak i rozwiązań sprzętowych.
To brzmi naprawdę ciekawie! Jakie zatem trzeba mieć umiejętności, aby móc dołączyć do Działu Wsparcia Zdalnego?
Elektromobilność to ogólnie ciekawa branża, bardzo dynamiczna, co chwilę się coś zmienia, pojawia się coś nowego. Jeżeli chodzi natomiast konkretnie o nasz dział, próg wejścia nie jest wcale tak wysoki, jest za to kilka zagadnień, które warto znać, aby było łatwiej. W naszym przypadku pierwszą kwestią jest język, pracujemy bowiem z osobami z całej Europy i nie tylko. Dlatego trzeba się umieć z nimi porozumieć. Moim zdaniem, język angielski to podstawa, ponieważ jest uniwersalny i wszechobecny. Natomiast doceniamy również znajomość każdego innego europejskiego języka. Istotną kwestią jest również to, że na co dzień pracujemy z urządzeniami elektrycznymi, dlatego znajomość działania napięcia i prądu oraz świadomość, jakie niebezpieczeństwa za sobą niesie, jest bardzo istotna i pomaga zrozumieć schematy działania. Tak naprawdę każdy z nas (np. w domu) posługuje się takimi urządzeniami, jednak nie zwraca uwagi na szczegóły, dzięki którym te urządzenia elektryczne mogą pracować. Dlatego w Serwisie staramy się w sposób przystępny i bardzo obrazowy przekazać tę wiedzę, aby każdy zrozumiał zasadę działania tego, czego nie widać gołym okiem, a co umożliwia prawidłowe funkcjonowanie urządzeniom.
Jeśli chcesz dołączyć do zespołu „detektywów” z Serwisu, teraz jest na to czas! To jak, aplikujesz?
Szczegóły oferty pracy.